Trwa pierwszy dzień akcji lodołamania na Szczecińskim Węźle Wodnym. Do kruszenia lodu przystąpiło siedem jednostek administrowanych przez Wody Polskie w Szczecinie. Jutro do polskich lodołamaczy dołączy sześć jednostek z Niemiec. Polsko-Niemiecka akcja lodołamania może potrwać ponad tydzień, wszystko zależne jest grubości pokrywy lodowej oraz warunków atmosferycznych.
Polsko-Niemiecka akcja lodołamania rozpoczęła się we wtorek wcześnie rano i potrwa ponad tydzień. Uzależnione jest to od warunków atmosferycznych.
– Jest to pierwsza akcja lodołamania od trzech lat, jest to więc dla Wód Polskich święto, możliwość działania operacyjnego i zmierzenia się z żywiołem jakim jest woda i lód. Od kilku dni wiedzieliśmy już, że lodołamanie w tym roku będzie niezbędne – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie. – Lodu może nie ma dużo na Odrze i Regalicy, ale wiemy, że między Szczecinem a Gryfinem pokrywa jest bardzo szeroka. W perspektywie kilku dni będziemy mieli poważne roztopy, każda wiosna wiąże się z tym, że topnieje śnieg, co może się wiązać z powodziami. Akcja lodołamania ma na celu zapobiegać wszelkiego rodzaju zagrożeniom – dodaje dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.
Do dyspozycji Wód Polskich jest siedem polskich jednostek, które wypływają na wodę z obiektów hydrotechnicznych zlokalizowanych w Podjuchach, Widuchowej oraz Gryfina. W środę do Polsko-Niemieckiej akcji lodołamania dołączą kolejne jednostki.
– Codziennie sprawdzamy zasięg lodu, zjawiska lodowe, nasze patrole przekazują nam aktualne informacje. Mamy ponad 70 kilometrów lodowej tafli do przełamania od okolic Siekierek przez Bielinek, Widuchową aż do Szczecina – mówi Stefan Iwicki, kierownik operacyjny akcji lodołamania.
Ostatnie lodołamanie miało miejsce w marcu 2018 roku. Wody Polskie nie wykluczają, że w razie konieczności lodołamanie może być powtarzane w kolejnych tygodniach.
Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl