Biotechnolog – zawód przyszłości, który daje wielkie możliwości

Biologia, chemia, fizyka – jeżeli te nazwy Cię nie przerażają, to spełniasz podstawowy warunek, aby stać się biotechnologiem. Dlaczego w ogóle warto nim być? Ponieważ jest to perspektywiczna i dobrze płatna praca – nie tylko w laboratorium – która umożliwia częste podróże, ciągły rozwój i poznawanie fascynujących ludzi.

Czym jest biotechnologia? Szeroką dyscypliną naukową, w której chodzi przede wszystkim o wykorzystanie procesów biologicznych na skalę przemysłową. Wszystkie trzy szczecińskie uniwersytety mają biotechnologię w swojej ofercie, ale na każdym z nich nacisk kładzie się na inne zagadnienia.

ZUT głównie zajmuje się wykorzystaniem organizmów żywych w rolnictwie, ochronie środowiska i przemyśle (także w obróbce żywności). Biotechnologia medyczna (PUM) to przede wszystkim wczesne diagnozowanie chorób (zwłaszcza zakaźnych), wykrywanie wad genetycznych i rozwojowych, czy też opracowanie szczepionek. Na US biotechnologię wykłada się w najszerszym zakresie. Studenci zdobywają wiedzę głównie o współczesnych metodach biologii eksperymentalnej (techniki in vitro, biologia molekularna itp.).

Dla ambitnych

Jednak bez względu na to, którą uczelnie wybierze przyszły biotechnolog, z pewnością może liczyć na interesujące pięć lat studiów, a w konsekwencji na zdobycie ciekawego i dobrze płatnego zawodu.

– Jeżeli student jest ambitny i chce się rozwijać, to biotechnologia daje mu ogromne możliwości – podkreśla dr hab. inż. Karol Fijałkowski z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. – Nawet wówczas, gdy ktoś nie widzi się w przyszłości w białym fartuchu, rękawiczkach i z materiałem biologicznym w dłoni. Mam na myśli m.in. szansę wyjazdów zagranicznych, doskonalenie języka angielskiego, zdobycie łatwości w nawiązywaniu kontaktów, a przede wszystkim ciekawą przygodę intelektualną.

Dlatego też, oprócz wspomnianych na początku biologii, chemii i fizyki dobry biotechnolog powinien mieć też smykałkę do nauki języków obcych, przede wszystkim do angielskiego. Chodzi nie tylko o ułatwienie kontaktów ze studentami z innych krajów.

Bez języka ani rusz

– Jest to niezwykle intensywnie rozwijająca się dyscyplina, a wszystkie nowoczesne metody i innowacje opisywane są w języku angielskim. Zanim zostaną one przetłumaczone i opublikowane po polsku, mija zwykle trochę czasu. Aby odpowiednio „sprzedać” zdobycze nauki i dotrzeć z nią do jak najszerszego grona odbiorców, trzeba posługiwać się językiem angielskim – wyjaśnia dr hab. inż. Fijałkowski.

To wszystko sprawia, że po zakończeniu studiów absolwent biotechnologii jest doskonale przygotowany do pracy. Wielu żaków zdobywa doświadczenie zawodowe już w trakcie nauki. Wtedy też rodzą się pomysły na własną działalność.

– Nasi absolwenci m.in. wykorzystują techniki biotechnologiczne w doskonaleniu ilości i jakości uzyskiwanych produktów zwierzęcych i roślinnych, przygotowują nowe odmiany roślin (zwłaszcza tych przydatnych dla człowieka i jadalnych np. ziemniaków), pracują w laboratoriach, browarach lub jako tzw. reprezentanci naukowi różnych firm, często o zasięgu międzynarodowym – wylicza biotechnolog z ZUT-u.

Przemysł, medycyna lub uczelnia

Biotechnolodzy medyczni m.in. monitorują działanie leków stosowanych w terapiach, czy badają podatność człowieka na najróżniejsze choroby. Znajdują też zatrudnienie w kryminalistyce, która coraz chętniej korzysta z wiedzy i doświadczenia osób o wąskiej specjalizacji, ale dającej konkretne informacje o nawet najdrobniejszych śladach pozostawionych na miejscu zbrodni.

Oczywiście jest też możliwość kontynuowania pracy naukowej. Wielu absolwentów biotechnologii kształci się również na analityków medycznych. Dróg rozwoju jest więc mnóstwo. Komu niestraszna biologia, chemia i fizyka, ten ma szansę zdobyć niezwykle atrakcyjny zawód, który już dziś jest bardzo dobrze opłacany i prestiżowy.

Autor: PP szczecin@infoludek.pl