System robotyczny da Vinci w szpitalu na szczecińskich Pomorzanach był dotychczas wykorzystywany przez urologów i chirurgów. Teraz dołączyli do nich ginekolodzy operacyjni, którzy przeprowadzili już trzy pierwsze zabiegi w asyście robota.
Dr hab. n. med. Anita Chudecka-Głaz, prof. PUM i lekarz Radosław Skibko z Kliniki Ginekologii Operacyjnej i Onkologii Ginekologicznej Dorosłych i Dziewcząt przeszli niezbędne szkolenie do pracy z systemem da Vinci w klinice Medizin im Grünen – Medizinisches Kompetenzzentrum pod Berlinem. Zespół ze szczecińskiego szpitala wykonywał ćwiczenia na symulatorze i przeprowadzał zabieg na świni, podczas którego do wykonania miał różne zadania na jajnikach, jelitach, macicy czy pęcherzu moczowym „pacjentki”.
Pierwsze zabiegi w Klinice Ginekologii Operacyjnej i Onkologii Ginekologicznej Dorosłych i Dziewcząt Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM w Szczecinie zostały przeprowadzone w ubiegłym tygodniu. Były to dwie operacje raka trzonu macicy oraz jedna operacja obustronnego usunięcia przydatków z powodu guza przydatków. Odbyły się one w asyście proktora – prof. Radovana Pilki z kliniki w Czechach.
Znakomite efekty pracy z da Vinci
Wszystkie zabiegi przebiegły się bez komplikacji, choć jak przyznają lekarze, jeden był zabiegiem dość trudnym. Pacjentką była ponad 80-letnia kobieta po przebytych już wcześniej kilku operacjach, czego skutkiem były liczne zrosty w jamie brzusznej, które nie ułatwiają pracy operatorowi.
Zarówno operator – dr hab. Anita Chudecka-Głaz, prof. PUM, jak i asystent – lek. Radosław Skibo, są pod wielkim wrażeniem możliwości technicznych robota.
– Doskonała widoczność, niezwykła możliwość preparowana tkanek i wyjątkowy poziom bezpieczeństwa pacjenta – mówią. Zwracają też uwagę, że podczas jednej z operacji utrata krwi wyniosła tylko ok. 20 ml, co oznacza, że operacja przebiegła prawie bezkrwawo.
Lekarze równie entuzjastycznie recenzują cały system szkolenia do operacji na da Vincim.
– To niezwykle precyzyjnie opracowany plany nauki, w którym wszystko jest po coś. Taka możliwość, ale i konieczność ciągłego doskonalenia swoich umiejętności w pracy na da Vincim daje rewelacyjne efekty podczas operacji – twierdzi dr hab. Anita Chudecka-Głaz, prof. PUM, lekarz kierujący Kliniką Ginekologii Operacyjnej i Onkologii Ginekologicznej Dorosłych i Dziewcząt SPSK-2.
System robotyczny pomoże w walce z rakiem trzonu macicy
Kolejne operacje w szpitalu na Pomorzanach będą przeprowadzane już samodzielnie, bez nadzoru proktora. Dzięki wysokiemu poziomowi precyzji usunięcia narządu płciowego zmienionego nowotworowo, a także niewielkiej liczbie powikłań, system robotyczny da Vinci ginekolodzy operacyjni będą wykorzystywać do operacji raka trzonu macicy.
– U pacjentek obserwujemy szybką rekonwalescencję. Operowanie w naszym szpitalu pacjentek z rakiem trzonu macicy w asyście robota da Vinci to bardzo dobra wiadomość dla kobiet dotkniętych tą chorobą nowotworową. Choć trzeba pamiętać o tym, że o kwalifikacji pacjentki do takiego zabiegu zawsze ostatecznie decyduje lekarz – dodaje dr hab. Chudecka-Głaz.
Zoperowane do tej pory pacjentki opuściły szpital w 2. i 3. dobie po operacji. Czują się dobrze. Kolejne będą mogły być wypisane prawdopodobnie jeszcze szybciej.
Rocznie w Klinice Ginekologii Operacyjnej i Onkologii Ginekologicznej Dorosłych i Dziewcząt Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM w Szczecinie przeprowadza się ok. 60 radykalnych operacji z powodu raka trzonu macicy.
Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl