Szlak Gryfitów jest jednym z najciekawszych projektów turystycznych prezentowanych przez inicjatywę Baltic Heritage Routes. Podążającego nim po wybrzeżu Bałtyku turystę prowadzić ma 500-letnia historia władającego Księstwem Pomorskim rodu Gryfitów. Co warto zobaczyć i jak wytropić Gryfy na szlaku?
Wielopokoleniową historię Książąt Pomorskich trudno byłoby śledzić chronologicznie. Nie ma także punktów na mapie, które mogłyby posłużyć za jednoznaczną wskazówkę. Choć Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie był siedzibę Gryfitów i symbolem stolicy księstwa, to wcale nie pierwszym, a hybryda Orła i Lwa zawędrowała dalej we wszystkich kierunkach świata.
Gdzie szukać Gryfitów nad Bałtykiem?
Można się o tym przekonać, jeśli porzuci się współczesne podziały geopolityczne. Gryfa w herbie ma niemieckie i polskie Pomorze, ale także Skania. Choć jest ona krainą położoną w Szwecji, to w czasach Gryfitów była tak duńska jak klocki Lego i gang Olsena. Na dodatek to królowa duńska jest panią Wenedow i Kaszubów, a stało się tak ze względu na dynastyczne zapędy książąt pomorskich.
Żeby zrozumieć, dlaczego jest to oczywiste, wystarczy przyjrzeć się losom Księstwa Pomorskiego i władających nim Gryfitów. Znajdziemy tam: Polan, Wikingów, oraz dumnych ze swojego luterańskiego wyznania zwolenników reformacji. Tych samych, którzy jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej lawirowali pomiędzy Krzyżakami i Templariuszami.
Politycznie raz lenników króla polskiego, ale równie chętnie poddanych duńskiej korony lub popleczników cesarza niemieckiego. Każdy z przedstawicieli rodu Grafitów miał własny pomysł na utrzymanie władzy i na przestrzeni 500 lat książęta pomorscy dorobili się różnych wrogów. Tylko po to, żeby ostatecznie wykończyła ich czarownica. Wydaje się, że o lepszą historię, niż ród pomorskich Gryfitów trudno.
Jak został przemyślany szlak Gryfitów?
Proponowany przez Baltic Heritage Routes Szlak Gryfitów to ścieżka turystyczna, która prowadzi przez cztery państwa i pozwala poznać dziedzictwo pomorskich książąt. Jest dla każdego, kogo fascynuje historia lub bawią zagadki. Może też posłużyć przeciętnemu plażowiczowi, którego znudzi walka o miejsce na wiatrochron lub zaskoczy zmienna pogoda bałtyckiego wybrzeża. Przemierzenie całego szlaku Gryfitów to równie dobra zabawa na całe wakacje, jak i pretekst do krótszych wycieczek.
Jeśli potraktuje się szlak jako całość trasy do przebycia, wędrówkę można rozpocząć w dowolnym punkcie i zatoczyć okrąg prowadzący w Polsce przez: Szczecin, Kamień Pomorski, Trzebiatów, Szczecinek, Bytów, Słupsk, Darłowo, w Szwecji: Kalmar, Malmö, Landskronę, w Danii: Helsigør, Kopenhagę, na terenie Niemiec: Barth, Greifswald, Wolfgast i Ueckelmünde.
Proponowany przez Baltic Herritage Route warto traktować jako bazę do dalszych poszukiwań. Zamek Książąt Pomorskich czeka na turystów w Koszalinie, a na terenie Niemiec ciekawe są ruiny w Demmin i zamek w Pudagli na wyspie Wolin. Jak informują twórcy trasy na Instagramie:
Geocaching na szlaku Gryfitów
Gryfici oraz ich historia to także kopalnia skarbów i to wcale nie mitycznych. Na szlaku Gryfitów poszukiwać skrytek geocachingowych. Wymaga to zalogowania w aplikacji lub na stronie geoacaching.com.
Informacje o skrytkach dostępne są także TUTAJ. Dostarcza go także promujący szlak e-book dla młodzieży Wakacje z Gryfami.
Czy warto podążać szklakiem Gryfów?
Wycieczka szlakiem Gryfów może być fascynującym doświadczeniem. Kamień Pomorski, Szczecin, wyspa Wolin, Barth, Ueckermünde, Demmin i Malmö z Gryfitami za przewodnika pozwolą odkryć się na nowo nawet ich wieloletnim mieszkańcom. Na turystów i nie turystów czekają muzea, zamki i mnóstwo nieoczywistych atrakcji.
Mieszkańców Szczecina mogą zainteresować efekty promocji szlaku. Na You Tube pojawiła się na przykład następująca produkcja nawiązująca do lokalnego dziedzictwa Gryfitow:
Szczecin i Zamek Książąt Pomorskich przedstawiony jest z nietypowej perspektywy. Zamiast szacownego XVI – wiecznego budynku jest on miejscem legendarnym, z czarownicą i katami na pokładzie.
Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie jest polecany do zwiedzania po zmroku, a dramatyzm wcale nie jest wyssany z palca. Sydonia von Brock istniała naprawdę.
Czy rzeczywiście była czarownicą, czy raczej ofiarą fanatyzmu i XVII – wiecznego wymiaru sprawiedliwości? Jeśli współcześni się nie mylili, o bardziej spektakularną zemstę wzgardzonej narzeczonej naprawdę trudno. Ofiarą gniewu pięknej Sydonii padł cały ród Gryfitów. Ile w tym wszystkim prawdy, a ile legendy, można przekonać się na szlaku 🙂
Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl
