Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz zaapelował do ministra zdrowia o pilne umożliwienie zakupu sprzętu do wykrywania koronawirusa dla szpitala wojewódzkiego w Koszalinie.
Samorząd Województwa już miesiąc temu zabezpieczył pieniądze na zakup pięciu aparatów do testów na koronawirusa dla szpitali z regionu (w tym dla szpitala wojewódzkiego w Koszalinie), ale pozyskanie sprzętu z poziomu regionu jest praktycznie niemożliwe.
Marszałek Olgierd Geblewicz poprosił dziś o pilne wsparcie ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, bo sytuacja w koszalińskiej lecznicy jest coraz trudniejsza. Z powodu przypadków koronawirusa kwarantanną zostały objęte aż trzy oddziały (chorób wewnętrznych, kardiologia i chirurgia ogólna), a placówka wciąż nie dysponuje urządzeniem do testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Obecnie próbki są wysyłane do Szczecina lub innych miast w Polsce, co bardzo wydłuża czas oczekiwania na wyniki.
– W marcu zabezpieczyliśmy fundusze w ramach środków europejskich na zakup aparatów do wykonywania testów. Strumień zakupów specjalistycznego sprzętu niezbędnego do walki z epidemią jest kontrolowany przez rząd, a my od miesiąca nie możemy się doprosić o pomoc w tym zakresie. W tej sytuacji gwałtowny wzrost liczby zakażonych w tej części województwa staje się realnym zagrożeniem – mówi marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
Sytuacja może budzić zdziwienie, bo szpital wojewódzki w Koszalinie jest jednym z dwóch podmiotów w regionie (obok szpitala przy ul. Arkońskiej w Szczecinie), które zostały wyznaczone przez wojewodę do świadczenia opieki zdrowotnej w związku z epidemią koronawirusa.
„Wzywam do natychmiastowej pomocy w zakupie i dostawie aparatu do diagnostyki genetycznej pod kątem obecności koronawirusa dla Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie oraz pozostałych Podmiotów Leczniczych Samorządu Województwa Zachodniopomorskiego” – czytamy w piśmie marszałka Olgierda Geblewicza do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl