Gwoździki, pestki i zakrętki. Co lekarze znajdują w płucach?

Zakrztuszenie – niebezpieczny incydent, który może kosztować życie. Nieuwaga, pośpiech, a czasem zwykły przypadek – przyczyny zakrztuszenia mogą być różne, ale jego skutki bywają tragiczne. Co lekarze znajdują w płucach? 

Pulmonolodzy oraz personel pracowni badań endoskopowych układu oddechowego Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie od lat dokumentują przypadki pacjentów, u których konieczne było usunięcie ciał obcych z oskrzeli. Ich nietypowa kolekcja, gromadzona od ponad 25 lat, to nie tylko ciekawostka medyczna, ale przede wszystkim przestroga dla każdego.

Kolekcja nietypowych przedmiotów

Zwyczaj przechowywania usuniętych z płuc pacjentów ciał obcych narodził się wiele lat temu, kiedy lekarze nie mieli obowiązku przesyłania ich do badań laboratoryjnych.

Gdy wciągaliśmy z oskrzeli na przykład groszową monetę, nie było potrzeby prosić kolegów patomorfologów o jej badanie. Przecież widzieliśmy, jaki przedmiot usunęliśmy. Z przyzwyczajenia jednak ciało obce umieszczaliśmy w niewielkich buteleczekach na materiał do badań i tym sposobem z roku na rok niecodziennych eksponatów przybywało – wspomina lek. Iwona Witkiewicz, konsultant wojewódzka ds. chorób płuc i kierownik Oddziału Gruźlicy i Chorób Płuc SPWSZ w Zdunowie.

Dziś kolekcja ta wzbudza duże zainteresowanie, a pacjenci, widząc, co można znaleźć w drogach oddechowych, stają się bardziej świadomi zagrożeń związanych z zadławieniem.

Gwoździe, nakrętki i jedzenie. Co lekarze znajdują w płucach?

Choć w drogach oddechowych najczęściej znajdują się resztki jedzenia, takie jak groszek, pestki, kawałki warzyw czy drobne kości, lekarze niejednokrotnie usuwali również przedmioty codziennego użytku.

Czasami trzymamy coś w ustach, np. gwoździk lub pinezkę, bo szukamy młotka albo jeden gwóźdź właśnie przybijamy i w ustach mamy już kolejny – mówi dr Witkiewicz. – Wydaje nam się, że panujemy nad sytuacją, gdy nagle ktoś się do nas odezwie, napadnie nas kaszel albo dziecko nas o coś zapyta, przestraszy. Wtedy robimy wdech, a gwóźdź leci prosto do płuc, jak strzała.– tłumaczy dr Witkiewicz.

Wśród najczęściej usuwanych ciał obcych znalazły się także zakrętki od kropli do nosa. W wyniku ściskania buteleczki i jednoczesnego wdechu nakrętka potrafi wpaść do dróg oddechowych.

Mamy w kolekcji kilkanaście takich zakrętek. To pokazuje, jak często dochodzi do tego typu sytuacji. Warto pamiętać, by zawsze odkręcać buteleczki z kroplami przed ich użyciem – ostrzega lekarka. – Zdarza się to niespotykanie często. Warto o tym pamiętać, bo później pacjent trafia do nas na badanie bronchofiberoskopowe, podczas którego szukamy w oskrzelach zaginionej nakrętki.

Podobnie kończy się aspiracja do dróg oddechowych żywności, której często nie widać na zdjęciach rentgenowskich. Bronchofiberoskopia pozwala usunąć zaaspirowane pożywienie, np. zielony groszek czy kawałek chleba, który w przeciwnym razie zacznie gnić w drogach oddechowych, powodując przy tym ciężkie zapalenie płuc.

Niepokojące objawy

Niektóre ciała obce trafiając do płuc szybko dają o sobie znać. Niektóre objawy pojawiać się dopiero po czasie.

Jeśli dzień po incydencie występuje gorączka, męczący kaszel i ropna wydzielina, warto poinformować lekarza, że mogło dojść do zadławienia – podkreśla dr Witkiewicz.

Niektóre ciała obce, jak utracone zęby, mogą pozostawać w drogach oddechowych latami, nie dając wyraźnych objawów. Zdarza się, że w badaniach przypominają nowotwór, a dopiero szczegółowa diagnostyka ujawnia ich prawdziwą naturę.

Największe zagrożenie stanowią jednak przedmioty blokujące tchawicę lub przedsionek krtani. W takich sytuacjach dochodzi do całkowitego zamknięcia dróg oddechowych, co bez natychmiastowej pomocy prowadzi do uduszenia.

Jak pomóc osobie, która się zadławiła?

Gdy dochodzi do zakrztuszenia, pierwszą linią obrony jest kaszel – to naturalny odruch organizmu, który pomaga usunąć ciało obce z dróg oddechowych.

– Warto unieść ręce do góry, co ułatwia wykrztuszenie – radzi ekspertka. – Pomocne może być także kilkukrotne uderzenie otwartą dłonią między łopatkami. W przypadku małych dzieci można je delikatnie odwrócić głową w dół i oklepać.

Jeśli jednak doszło do całkowitego zadławienia, konieczne jest natychmiastowe wykonanie chwytu Heimlicha. Polega on na silnym uciskaniu nadbrzusza, co może doprowadzić do wypchnięcia ciała obcego.

To manewr ratujący życie, którego warto się nauczyć. W Internecie jest mnóstwo filmików instruktażowych, które polecam obejrzeć – dodaje dr Witkiewicz. – Musimy mieć świadomość, że dzięki temu możemy komuś uratować życie.

Świadomość kluczem do bezpieczeństwa

Zakrztuszenie może zdarzyć się każdemu, ale w wielu przypadkach można go uniknąć, zachowując ostrożność. Warto zwracać uwagę na to, co trafia do ust, szczególnie podczas jedzenia, majsterkowania czy aplikowania leków.

Znajomość zasad pierwszej pomocy może uratować życie – nie tylko własne, ale i osób w naszym otoczeniu. Wystarczy chwila nieuwagi, by znaleźć się w sytuacji zagrożenia, dlatego warto być przygotowanym na każdą ewentualność.

Co lekarze znajdują w płucach?
Fot. SPWSZ w Szczecinie
Co lekarze znajdują w płucach?
Fot. SPWSZ w Szczecinie
Co lekarze znajdują w płucach?
Fot. SPWSZ w Szczecinie
Co lekarze znajdują w płucach?
Fot. SPWSZ w Szczecinie
Co lekarze znajdują w płucach?
Fot. SPWSZ w Szczecinie
Fot. SPWSZ w Szczecinie
Fot. SPWSZ w Szczecinie
Fot. SPWSZ w Szczecinie

Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl