Paweł Adamowicz nie żyje. Prezydent Gdańska miał 53 lata

Paweł Adamowicz zmarł dziś w szpitalu w wyniku ran zadanych mu przez 27-letniego napastnika, który zaatakował polityka nożem podczas finału WOŚP w Gdańsku.


27-letni mieszkaniec Gdańska, Stefan W., zaatakował Pawła Adamowicza podczas gdańskiego finału WOŚP, gdy odliczano czas do „Światełka do nieba”. Zadał politykowi kilka ciosów nożem, a potem krzyczał, że Adamowicz zginął dlatego, że on siedział niewinnie w więzieniu i był torturowany przez Platformę Obywatelską. Paweł Adamowicz był w nocy operowany przez pięć godzin. Niestety okazało się, że lekarze nie byli w stanie go uratować.

– Sytuacja jest taka, że niedawno prezydent zmarł. Nie udało się wygrać z tym wszystkim, co go dotknęło. Wieczny odpoczynek racz mu dać panie – poinformował minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Napastnik kilka tygodni temu wyszedł z więzienia, w którym spędził ponad pięć lat (był karany m.in. za napady na banki).

Paweł Adamowicz był Prezydentem Gdańska nieprzerwanie przez ponad 20 lat, wygrywając wybory w roku 2002, 2006, 2010, 2014 i 2018. W ostatnich wyborach samorządowych startował jako kandydat niezależny.

Polityk osierocił dwie córki.

W Szczecinie, na znak żałoby, flagi na Urzędzie Miasta zostały opuszczone do połowy masztu, a w hallu wystawiono księgę kondolencyjną, w której wpisów można dokonywać codziennie do godziny 20:00 (po zamknięciu Urzędu Miasta trzeba użyć dzwonka do drzwi).

Dziś o godzinie 18.00 na Placu Solidarności w Szczecinie odbędzie się spotkanie „Szczecin przeciw nienawiści”, podczas którego będzie można w ciszy i milczeniu uczcić pamięć Pawła Adamowicza.

Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl