Czas na zmiany statutów w polskich szkołach

Dagmara Adamiak – szczecińska aktywistka, prezeska Fundacji RÓWNiE – domaga się zmiany statutów w polskich szkołach. Żąda wprowadzenia definicji molestowania seksualnego, trybu zgłaszania i konsekwencji dla sprawcy. „Uważamy, że XXI wiek to najwyższa pora, aby zacząć walczyć z molestowaniem seksualnym i obwinianiem ofiar w polskich szkołach. Chcemy zmian w statutach!” 

To reakcja na zdarzenie w jednym ze szczecińskich liceów. Chłopak z drugiej klasy robił uczennicom zdjęcia telefonem ich bielizny pod spódniczkami (tzw. upskirting). Dziewczęta zgłosiły sprawę dyrekcji, której reakcja zaskoczyła licealistki, usłyszały, że „nie powinny się tak ubierać”. Sprawca został ukarany naganą, ale jeszcze tego samego dnia pojechał na wycieczkę szkolną.

Zaniepokojone i rozczarowane postawą dyrektorki zwróciły się o pomoc do Dagmary Adamiak. Aktywistka od razu podjęła działania. Oprócz zorganizowania protestu przed liceum, w którym doszło do incydentu, zbiera głosy pod petycją „Domagamy się zmiany statutów w polskich szkołach”.

Okazuje się, że takie sytuacje mają miejsce w wielu szkołach w kraju.  To uczennice często są obwiniane za niewłaściwe zachowania uczniów, którzy dopuszczają się zachowań przemocowych. Kadra pedagogiczna nie jest przeszkolona, jak reagować na takie sytuacje. Wciąż usprawiedliwia się młodych chłopaków, że „buzują im hormony”, a winę przerzuca na uczennice.

Oświadczenie jednej z ofiar – uczennic I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Szczecinie, które Dagmara Adamiak odczytała na proteście przed szkołą:

Jestem ofiarą w zaistniałym ostatnio wydarzeniu w mojej szkole. Dokładnie tydzień temu zostało mi zrobione zdjęcie mojej bielizny pod spódniczką. Myślałam, że mogę czuć się w szkole bezpiecznie, jednak okazało się być zupełnie inaczej.

W tamtym momencie czułam się, jakby odebrano mi część kobiecej godności i naruszono moją prywatną strefę. Było mi przykro, że coś takiego mnie spotkało. Od razu zdecydowałam się zgłosić to dyrekcji.

Po wielokrotnych rozmowach nie otrzymałyśmy tego, co oczekiwałyśmy – sprawiedliwego wymierzenia kary i należnego wsparcia ofiar, czyli nas.

Uważam, że konsekwencje wysunięte w stronę sprawcy były zbyt łagodne. Po ujawnieniu czynu mógł on bez problemu jechać na wycieczkę szkolną. Nikt nie dał nam też potwierdzenia, że zdjęcia zostały na pewno usunięte, nikt nie przejrzał jego telefonu. Ponadto, usłyszałyśmy, że mamy przestać o tym mówić, bo on „może sobie coś zrobić”… Jego uczucia zostały postawione ponad naszymi, a to ON skrzywdził NAS.

Obecnie jest mi bardzo przykro i czuję się bezradna. Chciałabym, aby sprawca otrzymał adekwatne konsekwencje do popełnionych czynów. Nie oczekuję przeprosin, a sprawiedliwości. Pragnę, abyśmy ja, jak i moje koleżanki z całej szkoły były bezpieczne. Chcemy przestać się bać. Chcemy mieć pewność, że w przyszłości nikt więcej nie dopuści się takiego zachowania, bo będzie wiedział, że spotka go surowa kara.

Takie sytuacje NIE SĄ I NIGDY NIE BĘDĄ NASZĄ WINĄ, a niestety, kiedy zgłaszałyśmy sprawę, usłyszałyśmy, że powinnyśmy ubierać się inaczej… Jestem bardzo rozczarowana i zawiedziona.

[Cyt. za Dagmara Adamiak, źródło – profil na Facebooku]

Źródło: Dagmara Adamiak / Facebook

W swojej petycji prezeska Fundacji RÓWNiE domaga się:

  • wprowadzenia do statutów definicji molestowania seksualnego,
  • trybu zgłaszania przypadków molestowania i wskazania konsekwencji dla sprawcy.

Wniosek o zmianę statutów mogą składać:

  • przewodniczący rady pedagogicznej;
  • organ sprawujący nadzór pedagogiczny;
  • przewodniczący rady szkoły;
  • organ prowadzący szkołę;
  • co najmniej 1/3 członków rady pedagogicznej.

 

Petycję można podpisać TUTAJ.

Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl