Czy jest szansa na upamiętnienie rodziny Quistorpów?

Bez rodziny  Quistorpów obecny Szczecin mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Kiedy w 1873 roku miasto przestał ograniczać status twierdzy, to właśnie Quistorpowie mieli największy wpływ na rozbudowę miasta. Przez dwa pokolenia rodzina przemysłowców i filantropów przyczyniła się do postania dzielnic Łękno i Pogodno. Ofiarowała Szczecinowi także dużo zieleni. Z Quistorp Park, Eckerberg Wald, a nawet budynku magistratu korzystamy do dziś. Tymczasem, choć Johannes i Martin Quistorpowie żyli, zmarli i zostali pochowani w Szczecinie, to nie ma tutaj ich grobów. Dlaczego i czy może się to zmienić?

Quistorpowie mieli wpływ na niemal wszystko, co działo się w Szczecinie na przestrzeni praktycznie 100 lat. Johaness Ouistorp przybył do miasta w 1846 roku  i już po kilku latach to właśnie tutaj zawiadywał swoim wciąż rosnącym majątkiem.  Korzystając  z boomu przemysłowego, bardzo szybko stał się podręcznikowym przykładem kapitalisty. Był właścicielem fabryki cementu w Lubinie oraz cegielni na Stołczynie i wielu innych udanych inwestycji. Kiedy zmarł w 1899 roku, w jego pogrzebie uczestniczyło niemal całe miasto.

Quistorpowie dla Szczecina

Zarówno Johaness Quistorp, jak i jego syn oraz spadkobierca, Martin Quistorp, cenieni byli głownie za swoją działalność filantropijną. W Szczecinie budowali szkoły, sierocińce i zakłady opiekuńcze. Pełnili liczne patronaty nad fundacjami wspierającymi robotników oraz ich rodziny. Nie szczędzili też pieniędzy i energii na rozwój miasta. Obecny Park Kasprowicza, to wspomniany Quistorp Park, którego teren Johaness Quistorp podarował Szczecinowi z przeznaczeniem na tereny rekreacyjne dla mieszkańców. Martin Quistorp podobnie postąpił z Laskiem Arkońskim, czyli dawnym Eckerberg Wald. To także z inicjatywy Quistorpów utworzony i rozwijany był zakład Bethanien, na którego terenie ostatecznie obydwaj zostali pochowani.

Cmentarz przy zakładzie Bethanien

Zakład Bethanien to kompleks budynków, który mieści się u zbiegu ulic Wawrzyniaka i Mickiewicza. Swoją nazwę zawdzięcza rezydującym tam do końca II wojny światowej siostrom Bethankom. Oprócz zakonu na terenie zakładu mieścił się także zbór ewangelicki, szpital, sierociniec i zakład opiekuńczy. Obecnie budynki niemal całkowicie zmieniły swoje funkcję i gdyby nie kaplica, można przegapić, że był tam też cmentarz.

Plany miasta, które mogłyby go uwzględniać, pochodzą z relatywnie krótkiego czasu. Pierwsze groby pojawiły się na terenie zakładu Bethanien w II połowie lat 60. XIX wieku i nie przetrwały nawet 100 lat. W efekcie, nawet dokładne mapy cmentarza wyglądają jak ta z 1919 roku.

plan-cmentarza-przy-zakładzie-Bethanien-1919
Plan cmentarza przy zakładzie Bethanien. 1919 rok.

Poszczególne nagrobki nie są oznaczone i trudno jest określić, w którym dokładnie miejscu został pochowany Johaness Quistorp lub gdzie dokładnie w 1929 roku spoczął Martin Quistorp. Eksploracja na miejscu także niewiele pomoże. Po likwidacji zakładu i wyprowadzce bethanek nikt grobami się nie zajmował, a nagrobki niemieckie i na dodatek ewangelickie nie cieszyły się szczególną estymą. Ostatecznie cmentarz usunięto na przełomie lat 50. i 60. XX wieku.

pomnik-J.Quistorpa
Grób Johanessa Quistorpa około 1920 – 1930 roku. Źródło: fotopolska.eu

Plany odtworzenia miejsca pochówku Quistorpów

Sytuację tę chce zmienić Stowarzyszenie Denkmal PomorzeWiemy (…), że wielu z Was pragnie godnego uhonorowania Quistorpów, czego daliście Nam obraz pod wcześniejszymi informacjami o Naszych działaniach. (…) zrobimy wszystko by (…) w 200-lecie urodzin Johannesa [2022 rok – przyp. red.] Szczecin był dumny z tego przedsięwzięcia tak jak jesteśmy dumni z przestrzeni miejskiej, jaką zawdzięczamy Quistorpom. – piszą członkowie Stowarzyszenia Denkmal (pisownia oryginalna, na podstawie opisu zbiórki funduszy na rzecz projektu).

Stowarzyszenie planuje przy użyciu urządzenia georadarowego zbadać teren cmentarza przy zakładzie Bethanien i w ten sposób zweryfikować posiadaną wiedzę na temat nekropolii. Celem maksimum byłoby kompletne odtworzenie cmentarza, ale do 2022 roku będzie to niemożliwe. Dlatego realnym planem, o którym członkowie stowarzyszenia mówią, są tablice upamiętniające obydwu Quistorpów. Czy uda się, chociaż w ten sposób, przywrócić pamięć o roli, jaką Quistorpowie odgrywali w Szczecinie, dowiemy się w przyszłym roku.

Więcej o działaniach Stowarzyszenia Denkmal Pomorze dowiesz się na FB.

Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl