Bike-S cieszy się wielkim uznaniem. Rowery miejskie wciąż biją rekordy!

Szkoda tylko, że niektórzy po skorzystaniu z roweru beztrosko go porzucają. Notorycznie niszczone i kradzione, porzucane są w różnych częściach Szczecina. O przygodach szczecińskich rowerów miejskich można opowiadać długo.

Niestety, niektóre padły ofiarą ludzkiej bezmyślności i braku poszanowania wspólnej własności – mówi st. Insp. Joanna Wojtach, rzecznik SM Szczecin.

Tylko wczoraj strażnicy z oddziału Prawobrzeże Straży Miejskiej odnaleźli 4 rowery, od początku tegorocznego sezonu uruchomienia stacji Bike-S w mieście tych rowerów znaleźli 47. Strażnicy odnajdowali rowery w różnych, nieraz bardzo dziwnych miejscach. Wszystkie zostały przekazane pracownikom obsługującym stacje rowerowe.

Niedorzecznych sytuacji nie ma końca

Bike-S, czyli Szczeciński Rower Miejski coraz częściej pada ofiarą wandalizmu. W ostatnim czasie spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne, która zarządza rowerem miejskim postanowiła wypowiedzieć wojnę wandalom i nagłaśniać sprawy. Tego jednak pracownicy spółki raczej się nie spodziewali. Jeden z nich jadąc ulicami Szczecina zobaczył rowerzystę, którego jednoślad przypominał rower miejski. Pan Borys, wykazał się refleksem, kondycją, ale przede wszystkim odwagą cywilną; zatrzymał mężczyznę, który jechał na przemalowanym na czarno rowerze miejskim. Rower udało się odzyskać, mężczyzna uciekł mimo policyjnego pościgu. Jak się później okazało, rower o numerze bocznym 94620 został skradziony 25 lipca na Prawobrzeżu. Bike-S podaje rysopis sprawcy kradzieży prosi o pomoc w ustaleniu jego tożsamości. Mężczyzna miał ok. 60 lat był krępej budowy ciała i miał siwe włosy.

Autor: infoludek.pl szczecin@infoludek.pl