W piątek na granicy protesty pod hasłem „Wpuśćcie nas do pracy! Wpuśćcie nas do domu!”

W najbliższy piątek na przejściach granicznych z Niemcami odbędą się protesty przeciwko obowiązkowej kwarantannie dla osób mieszkających i pracujących w strefie przygranicznej.

W związku z epidemią koronawirusa wszyscy Polacy, którzy przekraczają granicę są kierowani na obowiązkową dwutygodniową kwarantannę. To duży problem dla osób mieszkających w Polsce i dojeżdżających do pracy do Niemiec oraz dla osób, które mieszkają po niemieckiej stronie granicy, a pracują w Polsce. Wiele z nich musiało wziąć urlop lub wynająć mieszkanie w kraju, w którym pracują, ale to wiąże się z rozłąką z najbliższymi. Spora grupa straciła już pracę.

„Decyzja [polskiego rządu – dop. red.] uderzyła w osoby dojeżdżające do pracy w Polsce lub kraju sąsiada. Tym samym wiele osób zostało bez środków do życia. Często ceną za możliwość zarobkowania i utrzymania rodziny jest trwająca już kilka tygodni rozłąka z dziećmi, rodzicami, partnerami. Jak długo jeszcze rodziny będą rozdzielone – bezzasadną naszym zdaniem – decyzją rządu? Dlaczego, poza życiem z widmem zakażenia wirusem, jesteśmy dodatkowo poszkodowani, nie mogąc dzielić tych trudnych chwil z bliskimi?” – czytamy w Manifeście Mieszkańców Pogranicza, którego autorką jest Monika Lesner ze Szczecina.

Zamknięcie granicy dla mieszkańców i pracowników strefy przygranicznej jest nielogiczne. To jest tak, jakby nagle rozdzielić prawobrzeże i lewobrzeże Szczecina – powiedziała portalowi Infoludek.pl Marta Szuster, organizatorka protestu na przejściu granicznym w Rosówku. – Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak liczne dramaty ludzkie się za tym kryją.

Warto wspomnieć, że o wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących pracowników transgranicznych apeluje również zastępca prezydenta Szczecina i polski prezydent Euroregionu Pomerania Krzysztof Soska. W ubiegłym tygodniu wysłał list w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.

W piątek protesty po obu stronach granicy

Pracownicy transgraniczni w najbliższy piątek o godzinie 19.00 organizują protesty na przejściach granicznych: Rosówek-Rosow, Lubieszyn-Linken, Zgorzelec-Goerlitz, Kostrzyn-Kietz i Porajów-Zittau. Ich głównym żądaniem jest niezwłoczne zniesienie obowiązku 14-dniowej kwarantanny dla pracowników i mieszkańców strefy przygranicznej. Wśród postulatów są też m.in. możliwość przekazywania towarów przez granicę bez jej przekraczania (zwłaszcza leków), otwarcie większej liczby przejść granicznych, możliwość korzystania z transgranicznej opieki medycznej, a także wskazanie konkretnej daty otwarcia granicy.

Piątkowe protesty pod hasłem „Wpuśćcie nas do pracy! Wpuśćcie nas do domu!” będą odbywać się po obu stronach granicy. Po polskiej uczestnicy będą spacerować w maseczkach z zachowaniem odpowiednich odstępów, a po niemieckiej liczba protestujących nie przekroczy 20 osób (to maksymalny limit dla zgromadzeń w tym kraju).

Na drodze w okolicy przejścia granicznego w Rosówku zostanie namalowanych kredą 17 punktów w odległości 2-3 metrów, na których stać będą uczestnicy protestu w niebieskich maseczkach ochronnych. Planujemy też odegranie hymnu Unii Europejskiej, a dwie lub trzy osoby opowiedzą swoją historię związaną z zamknięciem granic – zapowiada Marta Szuster.

Niemcy przedłużają wsparcie finansowe dla polskich pracowników

Na polskich pracownikach zależy pracodawcom z Niemiec. Rząd kraju związkowego Meklemburgii-Pomorza Przedniego do 3 maja br. przedłużył wsparcie finansowe dla osób, które zamieszkają w Niemczech na czas epidemii koronawirusa. Pracujący w tym regionie Polacy, którzy zdecydują się na tymczasową emigrację, otrzymają 65 euro za każdy dzień.

„Do tej pory zatwierdzono 93 wnioski dla 466 pracowników oraz 11 towarzyszących krewnych na łączną kwotę 290.355 euro. Spośród nich, 61 to osoby dojeżdżające do pracy codziennie, a 405 to osoby dojeżdżające do pracy co tydzień. Przy obecnym przedłużeniu przepisów zarówno firmy, jak i pracownicy z Polski mają pewność planowania” – informują Parlamentarny Sekretarz Stanu ds. Pomorza Przedniego Patrick Dahlemann oraz Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Zdrowia dr Stefan Rudolph.

Obaj sekretarze stanu mają nadzieję na jak najszybszą zmianę aktualnych przepisów przez polski rząd. W tej kwestii rząd kraju związkowego pozostaje w ścisłym kontakcie z Brandenburgią i Saksonią, a także z Federalnym Ministerstwem Spraw Zagranicznych.

Więcej informacji na temat wsparcia można znaleźć TUTAJ.

Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl