Ośmioletni Bartek stracił wzrok, teraz walczy o życie!

Bartek z Polic walczy z nowotworem. Chłopiec stracił wzrok, teraz jego rodzice proszą o pomoc, która może uratować życie.

Pierwsze objawy pojawiły się w 2020 roku:

Bartek pojechał z tatą na działkę. Strzelali z łuku. Jedna ze strzał upadła na ziemię. Synek jej nie zobaczył, choć leżała obok jego nóg. Przeszył nas piorunujący niepokój. Do tego zaczął nasilać się ból głowy.

Najpierw wizyta u okulisty, a potem na oddziale neurologii dziecięcej. Kilka godzin później chłopiec leżał na stole operacyjnym. Tam przeszedł wielogodzinną operację wycinania guza mózgu.

Fot. siepomaga.pl

Utrata wzroku, niedoczynności przysadki mózgowej, zastawka komorowo otrzewna już taki bałagan spowodował guz mózgu. Teraz wrócił i próbuje zabrać więcej…

– Nadzieja, to jest to co trzymało nas przez dwa lata. To ona pchała nas do przodu i pomagała walczyć i poukładać świat na nowo. To ona trzymała nas za rękę, gdy Bartek uczył się od nowa stawiać kroki, ruszać rączką czy poznawać świat bez wzroku. To ona łaskotała nas radośnie, gdy słyszeliśmy „on może jeszcze widzieć”. I to ona uciekła na chwilę, gdy usłyszeliśmy WZNOWA, ucisk na już zniekształcone nerwy wzroku, ognisko satelitarne na słuchu – operacja będzie jeszcze bardziej niebezpieczna, zagrożone resztki wzroku, słuch…Życie – mama Bartka.

Bartek trenował piłkę nożną, karate, łucznictwo, pływanie – ten mały chłopiec ochał sport. Nauczyło go to czegoś ważnego. Umie wygrywać! Chociaż za miesiąc skończy dopiero 9 lat to właśnie teraz walczy o to co w życiu najważniejsze O ŻYCIE. I jak sportowiec potrzebuje do walki kibiców, tak Bartek potrzebuje Was. Z waszym wsparcie wygra to co najważniejsze.
Guz mózgu zabrał mu wiele. Jednak nie zabrał radości, szczęścia i woli walki. Budząc się po operacji, nie widząc świata jaki dotychczas znał nie płakał, a chwycił ten świat za barki i stanął do walki. Stanął na nogi, zaczął widzieć szczątkowo co wykorzystuje na co dzień. Wrócił do szkoły ze zdrowymi dziećmi i walczy. Teraz też będzie walczył i zrobimy wszystko, żeby guz nie zabrał już nic więcej.

Obecnie nadzieją jest operacja za granicą. Niestety bardzo kosztowna, bo potrzebne są setki tysięcy złotych. Z ta nadzieją walczy strach, czy uda się zebrać pieniądze i to na czas.  Dlatego rodzice proszę  o wsparcie. Jak można pomóc?

Wpłacając dowolną kwotę na konto specjalnie utworzonej zbiórki, która dostępna jest TUTAJ.

Oprócz tego można licytować bądź wystawić przedmioty na licytacji w założonej na Facebooku grupie Walczymy, by świat Bartka nabrał ostrości.

Na operację Bartka można również przeznaczyć 1% podatku. KRS 0000387207
Cel szczegółowy 1%: 1718 Bartosz Chmielewski.

Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl