Czy można się ubezpieczyć przed powodzią „na ostatnią chwilę”?

Ubezpieczenia przed powodzią są jednymi z relatywnie najrzadziej wybieranych przez mieszkańców – ten kataklizm wydaje się być na tyle rzadko spotykany, że wielu mieszkańców terenów niezagrożonych traktuje powódź jako zjawisko odległe, a dodatkowy koszt polisy jako zbędny wydatek. Tragedia z południa Polski spowodowała jednak, że wiele osób dzwoni do ubezpieczycieli i chce się zabezpieczyć na wypadek powodzi, czasem robią to osoby z terenów już objętych zagrożeniem.

Setki telefonów do ubezpieczycieli. Mieszkańcy na ostatnią chwilę chcą zabezpieczać się przed powodzią

Ostatnie tragiczne wydarzenia z południa Polski, gdzie powódź zniszczyła domy i samochody, wzbudziły wśród mieszkańców silną potrzebę zabezpieczenia swojego mienia. Ubezpieczyciele odnotowali w ostatnim tygodniu gwałtowny wzrost liczby zapytań o polisy chroniące przed skutkami powodzi. Choć ubezpieczenie przeciwpowodziowe wciąż jest rzadko wybierane przez Polaków, dramatyczne obrazy niszczycielskiego żywiołu skłoniły wielu do nagłych działań w celu ochrony swojego majątku.

Eksperci ds. ubezpieczeń, jak Paweł Skotnicki, zauważają, że choć zainteresowanie polisami wzrosło, wiele osób szuka ochrony dopiero w obliczu bezpośredniego zagrożenia. Skotnicki przypomina, że ubezpieczenia przeciwpowodziowe objęte są karencją, co oznacza, że nie można ich wykupić, gdy powódź jest już prognozowana lub bezpośrednio zagraża danym terenom. Dodatkowo, Polacy często mylą powódź z innymi zjawiskami, jak zalanie mieszkania przez sąsiada, co wskazuje na brak pełnej świadomości dotyczącej zakresu ubezpieczeń.

Zagrożenie i urealniony obraz żywiołu w naturalny sposób powoduje, że chętnych do ubezpieczenia jest więcej. W ostatnim tygodniu mówimy wręcz o setkach zgłoszeń. Ludzie pytają także o zakres ubezpieczenia, o to czy zalanie mieszkania jest ujęte w ubezpieczeniu, pytani jesteśmy nawet o definicję powodzi – mówi Paweł Skotnicki, ekspert ubezpieczeniowy.

 I dodaje: – Zalanie przez sąsiada, opad atmosferyczny, a powódź to są zupełnie inne definicje ubezpieczeniowe. Niektórzy naprawdę nie są świadomi czy są ubezpieczeni i na wypadek czego – mówi Paweł Skotnicki. – Niestety powódź jest traktowana jako tak rzadka sytuacja, że mało kto decyduje się na ubezpieczenie przeciwko jej konsekwencjom – dodaje ekspert.

Skotnicki podkreśla, że osoby, które nie wykupiły odpowiednich polis, muszą liczyć na pomoc rządową lub wsparcie innych ludzi. Ekspert zwraca uwagę na konieczność edukowania społeczeństwa o możliwościach zabezpieczenia się przed żywiołami, takimi jak powódź, która choć rzadko występuje, niesie za sobą ogromne straty.

Zdarzają się takie sytuacje, że do ubezpieczycieli dzwonią osoby z zagrożonych terenów”

Eksperci ubezpieczeniowi przyznają, że wiele osób decyduje się na ubezpieczenie dopiero w sytuacji realnego zagrożenia.

Powódź jest ryzykiem w którym występuje karencja ubezpieczeniowa. Działa to na zasadzie: nie mogę kupić ubezpieczenia chorobowego, gdy mam już diagnozę. Nie można wykupić ubezpieczenia przeciwko powodzi, gdy prognozy zwiastują, że za jeden-dwa dni będziemy zalani. Zdarzają się takie sytuacje, że do ubezpieczycieli dzwonią osoby z zagrożonych terenów. To jest trochę zrozumienie powagi sytuacji, ale już po fakcie – mówi Paweł Skotnicki, ekspert ubezpieczeniowy.

Jeżeli ktoś nie mieszka na terenach zalewowych to traktuje powódź jako ciekawostkę. Dodatkowy koszt ubezpieczeniowy jest tutaj traktowany jako przykry obowiązek. Mam wrażenie, że efekt powodzi w tym przypadku skłoni niektórych do myślenia, ale przed agentami ubezpieczeniowymi wiele pracy. Należy społeczeństwu przypominać, że przed żywiołem można się zabezpieczyć, choćby przez ubezpieczenie – dodaje Paweł Skotnicki.

Ubezpieczenia przeciwpowodziowe najczęściej dotyczą majątku, takiego jak domy i przedsiębiorstwa, a w przypadku zniszczeń gwarantują wysokie odszkodowania. Niestety, mimo że Polska doświadczyła poważnych powodzi w przeszłości, wielu mieszkańców terenów niezagrożonych traktuje powódź jako zjawisko odległe, a dodatkowy koszt polisy jako zbędny wydatek.

 

Materiał zewnętrzny szczecin@infoludek.pl