Depresja może dotknąć każdego. Rusza „Operacja: Hakuna Matata”

„Operacja: Hakuna Matata” to wyjątkowy projekt społeczny przygotowany przez licealistów ze Szczecina, który ma na celu uświadomienie społeczeństwu skali problemu depresji. Młodzi ludzie, dostrzegając problem także w swoim środowisku, postanowili walczyć z mitami dotyczącymi tej choroby, która może dotknąć każdego, niezależnie od wieku, sytuacji życiowej czy materialnej. Zapowiedzią wydarzeń w ramach projektu będą wywiady z ekspertami. Dziś  prezentujemy rozmowę z Agnieszką Kumorowską, psycholożką pracującą w Poradni Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w SPS ZOZ „Zdroje” w Szczecinie. 

Hanna Bednarska: Co daje Pani szczęście?

Agnieszka Kumorowska: Szczególny rodzaj szczęścia zapewnia mi rodzina. Mam tam wszystko, czego potrzebuję, wsparcie, bezpieczeństwo i poczucie bycia kochaną, także przyjaciele, znajomi, przebywanie z nimi i cieszenie się wzajemną obecnością. Poczucie szczęścia daje mi również praca, w której robię to, co lubię, w której się spełniam, a pomaganie innym daje mi „flow”.

Co każdy powinien wiedzieć o depresji?

Najważniejsze co trzeba wiedzieć o depresji to, że jest chorobą i że może zagrażać życiu. Ma wpływ na nasze emocje, myśli i zachowania. Można ją wyleczyć, a nieleczona może mieć konsekwencje w postaci uzależnień, trudności w relacjach, w szkole, zaniżonej samooceny, samookaleczeń i samobójstw. Często podłożem depresji jest samotność, niemożność poradzenia sobie z problemem, postrzeganie sytuacji jako niemożliwej do rozwiązania, trudności w komunikacji w rodzinie.

Jakie są pierwsze objawy wskazujące na depresję?

Smutek, odcinanie się od najbliższych, problemy ze snem i apetytem. Niechęć do wstawania z łóżka czy podejmowania aktywności. Młodzież często mówi: „nic mi się nie chce”, „czuję pustkę”, „moje życie nie ma sensu”. Ale u różnych osób depresja może objawiać się inaczej.

Czy objawy depresji będą takie same zarówno u nastolatka, jak i dorosłego?

Mogą być podobne, ale też specyficzne dla danej grupy wiekowej. U nastolatków dominuje drażliwość, lęk, wycofanie, zmienność nastroju. Trudniej u nich zauważyć objawy, ponieważ mogą być mylnie interpretowane jako zachowania związane z okresem dojrzewania.

Jaka powinna być pierwsza pomoc przy depresji? Co zrobić, gdy zauważy się taki problem?

Pomocy może udzielić ktoś, kto dobrze zna tę osobę. Nie można odpuszczać, trzeba się z tym kimś umówić, czasami wyciągnąć z domu (a najczęściej z łóżka) i zachęcić do kontaktu ze specjalistą. Wsparcia mogą udzielić bliskie osoby, do których mamy zaufanie. W depresji, jak w każdej chorobie, potrzebne jest zrozumienie, towarzyszenie drugiej osobie, a nie współczucie. Barierą w przyjmowaniu pomocy jest m.in. strach przed odmiennością, wykluczeniem, wyśmianiem.

Jak więc rozmawiać z osobą chorą na depresję?

Nie trzeba rozmawiać, jeśli osoba chora na depresję tego nie potrzebuje, ale wysłuchać, jeśli chce coś opowiedzieć, być z nią nawet w milczeniu, czasami przytulić, jeśli wyrazi taką chęć, pokazać gestem, że jest się otwartym, gdyby nas potrzebowała. Akceptować i nie zaprzeczać objawom. Nie mówić „będzie dobrze”, „weź się w garść”, „nic Ci nie jest”. To nie pomaga, a wręcz sprawia, że chory czuje się gorzej, bo jak to – zastanawia się – nie jestem wystarczająco dobry, by sobie poradzić a inni jakoś dają radę. Młodzi ludzie, z którymi pracuję, często mówią: „przyszedłem, bo moja przyjaciółka/przyjaciel już nie mogła/mógł ze mną wytrzymać”, „nie mogłem sobie ze sobą poradzić”, „nie wiem, co się ze mną dzieje”.

Jak media społecznościowe wpływają na postrzeganie depresji przez nastolatków?

Z jednej strony mogą mieć pozytywny wpływ, bo nastolatek przeszukując Internet, może znaleźć informacje o tej chorobie i to może wpłynąć na poszukanie specjalisty, także dowiedzieć się, że inni mają lub mieli podobne doświadczenia, więc nie czuje się osamotniony. Może mieć poczucie bycia w grupie, czasami jest to grupa wsparcia, szczególnie jeśli życie nastolatków skupia się w większości na wirtualnym świecie. Z drugiej jednak strony młodzi ludzie mogą chcieć sami się diagnozować, a media społecznościowe i Internet mogą dawać przekłamany obraz choroby. Może to być chwilowy spadek nastroju, choroba somatyczna, trudności sytuacyjne, a nastolatek odbiera to jako depresję i resztę objawów dopasowuje albo ignoruje rzeczywiste objawy, bo przeczytał gdzieś „też tak miałem i samo przeszło”, przez co nie szuka pomocy, a to może skończyć się tragicznie.

Dlaczego często chorzy wolą napisać coś w sieci, niż porozmawiać z kimś bliskim?

Często chcą pozostać anonimowi. Nie chcą martwić bliskich. Mają zaburzoną komunikację w rodzinie i nie wiedzą, jak o tym powiedzieć, zapytać. Nie chcą mówić o sobie, bo czują się nierozumiani zwykle przez dorosłych, nie chcą być odbierani przez rówieśników jako „inni”, nieradzący sobie. Często młodzież mi mówi, że nie czuje się w obecności najbliższych na tyle komfortowo, by o tym rozmawiać.

Jak powinni zareagować rodzice chorego nastolatka?

Ułatwić mu uzyskanie pomocy. Zaakceptować i zrozumieć jego stan. Nie zastanawiać się nad tym, dlaczego mojemu dziecku to się przydarzyło, nie martwić się o to, co powiedzą inni ludzie w otoczeniu, ale skutecznie go leczyć. Często zdarza się, że rodzice mówią: „nic ci nie będzie”, „weź się w garść”. A im dłużej to trwa i im bardziej zwlekają, tym możliwość szybkiego i skutecznego wyjścia z depresji się zmniejsza.

Czy nadmierne oczekiwania rodziców mogą być przyczyną tej choroby?

Niższa średnia w nowej szkole, wybranie profilu, który satysfakcjonuje rodziców, ale nie dziecko, „ciśnienie” rodziców na posiadanie geniusza, nieszukanie pasji, do których dziecko ma predyspozycje, a oczekiwania niewspółmierne do możliwości nastolatka. Tak, mogą one być jedną z przyczyn depresji. Najczęściej jednak tych przyczyn jest więcej i współistnieją ze sobą. Może to być zmiana szkoły, zmiana miejsca zamieszkania, zaburzone relacje z rówieśnikami, trudności w nauce, brak akceptacji i uczucie osamotnienia, konflikty w rodzinie, choroba członka rodziny, poczucie odrzucenia, nadmierna kontrola rodziców, zła sytuacja materialna i wiele innych. Wszelkie zmiany w życiu nastolatka, które powodują, że nie odnajduje się on w nowym otoczeniu, grupie rówieśniczej czy w rodzinie.

Jak nazwać depresję czasu dojrzewania?

W okresie dojrzewania jest to depresja młodzieńcza. Ma ona związek z wieloma przemianami rozwojowymi, które rozwijają się w sferze biologicznej, psychicznej i społecznej u adolescentów.  Każda z tych sfer może inicjować objawy i stać się przyczyną problemów tego okresu.

Dziękuję za rozmowę.

Z Agnieszką Kumorowską rozmawiała Hanna Bednarska, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie, praktykantka w portalu Infoludek.pl .

Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl