Jak świętują Boże Narodzenie na świecie? Najciekawsze zwyczaje i tradycje

Co kupa czy rozłożone mięso mają wspólnego ze świętami Bożego Narodzenia? Czy prezenty zawsze przynosi Mikołaj? Zobacz najciekawsze tradycje i zwyczaje związane z obchodami Bożego Narodzenia.

Austria – tutaj Mikołaj ma swojego złego brata Krampusa. Wygląda on jak demon (ma rogi) i pobrzękując przyczepionymi do pasa krowimi dzwonkami, straszy niegrzeczne dzieci swoją rózgą i tym, że wpakuje je do wora.

Fot. Johann Jaritz/Wikimedia.org (CC BY-SA 3.0)

Czechy – tutaj w święta tradycją są wróżby na wzór naszych andrzejkowych. Lanie ołowiu, rzucanie butem czy odczytywanie wróżby z wcześniej zerwanej gałęzi czereśni, jabłoni czy forsycji, to jeden z tradycyjnych punktów wigilijnego wieczoru.

Wenezuela – w stolicy tego Państwa (Caracas) w wigilię zamykany jest ruch samochodowy, a ludzie jadą do kościoła na rolkach lub wrotkach.

Niemcy – nie tylko my lubimy ogórki. Niemcy tak bardzo lubią pikle, że wieszają ogórki na choinkach. Oczywiście, nie te prawdziwe, a bombkę w ich kształcie. Taki ogórek ukrywany jest pośród gałązek, a dziecko, które je znajdzie jako pierwsze, otrzyma specjalny prezent. Zapewnia on również szczęście na cały rok.

Grenlandia – jak każdy kraj, Grenlandia również ma swoją tradycyjną potrawę świąteczną. Kivaku, czyli surowe mięso morskiego ptaka alki, zawinięte w foczą skórę, które umieszcza się na kilka dni pod kamieniem. Grenlandczycy zajadają się tym, gdy osiągnie odpowiedni etap rozkładu.

Portugalia – w Polsce zostawiamy dodatkowe nakrycie dla zbłąkanego wędrowca, natomiast w Portugalii dodatkowe nakrycie (pełne jedzenia) jest dla zmarłych. To zapewnia opiekę zmarłych nad domem gospodarzy przez cały rok.

Hiszpania i Katalonia –  w Hiszpanii odpowiednikiem opłatka jest chałwa, a jednym z głównych dań jest „Ciasto Trzech Króli”, w którym zapieka się drobne upominki. Tradycyjną figurką, która koniecznie musi się znaleźć w szopce bożonarodzeniowej jest El Caganer, co należy przetłumaczyć jako Defekator, czyli Pan, który robi kupę… (często w tej postaci przedstawia się gwiazdy, polityków lub piłkarzy). W Katalonii w wigilijny wieczór jest tradycyjna kupa. Tak, tak! Na początku grudnia przy stole „zasiada” pieniek ozdobiony katalońską czapeczką, oczami i buzią, następnie przez cały grudzień zajada się smakołykami, po to, by w wigilię wydalić zabawki, słodycze i inne ciekawostki. Zanim to zrobi, dzieci pomagają mu śpiewając „Rób kupę tió, pieńku bożonarodzeniowy. Ale nie wydalaj śledzi, które są słone. Wydalaj torrons, które są dużo lepsze.

Fot. Roeland P./Wikimedia.org (CC BY-SA 3.0)

Ukraina – tutaj tradycją jest ozdabianie choinki pajęczyną i sztucznymi pająkami. Zwyczaj ten wziął się z legendy o starej kobiecie, której  ledwo starczyło pieniędzy na jedzenie, więc nie ozdobiła świątecznego drzewka. Świątecznego poranka zastała drzewko przyozdobione przez pająka pajęczynami, które po czasie zamieniły się w srebro i złoto. Kobiecie już nigdy więcej nie zabrakło pieniędzy.

WłochyLa Befana to włoski odpowiednik świętego Mikołaja. Nie ma on (a raczej ona) białej brody i czerwonego płaszcza. Jest to złośliwa wróżka wyglądająca jak czarownica, która wchodzi przez komin i zostawia grzecznym dzieciom prezenty, a tym niegrzecznym zostawia upominek w postaci węgla, popiołu, cebuli lub czosnku.

Słowacja – czy wiecie, że rzucanie jedzeniem w Boże Narodzenie może mieć pozytywny wydźwięk? Na Słowacji w niektórych domach praktykowany jest zwyczaj, zgodnie z którym głowa rodziny nabiera łyżkę tradycyjnej potrawy i rzuca nią w sufit. Im więcej jedzenia przyklei się do sufitu, tym więcej szczęścia spotka domowników w nadchodzącym roku.

Łotwa – tradycją jest, że przed świętami Bożego Narodzenia wlecze się drewnianą belkę wokół domu, a następnie ją pali. Jest to symbol starego roku, który ma zapewnić szczęście w tym nadchodzącym. W Boże Narodzenie na ulice wychodzą grupy osób (kekatas), które przebierają się m.in.: za niedźwiedzie, diabły, konie, kozy, żurawie, czy śmierć i śpiewając oraz tańcząc wędrują od domu do domu. Gospodarze bardzo chętnie ich przyjmują, bo według tradycji przynoszą one do domowego ogniska błogosławieństwo i szczęście w przyszłym roku.

Holandia – tutaj Mikołaj (nazywany Sinterklaasem) ma swojego złego pomocnika. Czarny Piotruś bierze na siebie obowiązek „zajęcia się” niegrzecznymi dziećmi. Co roku holenderskie dzieci malują sobie twarze czarnym węglem, ubierają się w szaty i tak wychodzą na ulice. Są również parady, na których Mikołaj wraz z „czarnymi sługami” jedzie na platformie.

Sinterklaas i Czarny Piotruś. Fot. Michell Zappa/Wikimedia.org (CC BY-SA 2.0)

Norwegia – zgodnie ze starą tradycją, norweskie panie domu chowają w Wigilię wszystkie szczotki, miotły i mopy, które na co dzień używają do sprzątania domu. Robią to ze „strachu”, że krążące w święta złe duchy i czarownice mogą je ukraść.

Autor: K.Ch. szczecin@infoludek.pl