Przedsiębiorcy i konsumenci już od dawna zmagają się z wciąż rosnącymi cenami. Aktualne odczyty Głównego Urzędu Statystycznego wskazują na inflację, która utrzymuje się na poziomie prawie 11%. Jak potwierdzają eksperci, nie prognozuje się w tym zakresie poprawy, a poważna choroba gospodarcza, jaką jest stagflacja, jest bardzo prawdopodobna.
Kryzys przedsiębiorców
Jak przyznaje Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, przewidywania najprawdopodobniej się sprawdzą, a inflacja na poziomie 12% już w kwietniu jest jak najbardziej możliwa. Wpływ na to ma przede wszystkim rozpędzająca się wojna w Ukrainie i jej skutki, które już odczuwa nie tylko Polska, ale i cała Europa.
Kryzys humanitarny, polityczny, a teraz swoje początki ma wojna gospodarcza. Już brakuje surowców i materiałów składowych do produkcji w branży spożywczej, problemy w imporcie i eksporcie są ogromne, a sama Ukraina jest przecież największym spichlerzem Europy. Wszystko to wywołuje wzrost cen nawet o kilkanaście procent, do tego zauważalne jest mocne spowolnienie gospodarcze. Tak złej sytuacji nie było od 2000 roku.
Wzrostu gospodarczego nie wywołają również uchodźcy. Na pewno część z nich podejmie pracę, już zauważalny jest również wzrost konsumpcji, natomiast w tym momencie jest to wciąż za słaby czynnik. Na inflację wpływają też zakłócenia w handlu na rynku międzynarodowym oraz wciąż wzrastające ceny energii.
Rządowe wsparcie i tarcze antyinflacyjne
Rządowe inicjatywy, jak tarcze antyinflacyjne na pewno pomogły, bo ceny byłyby jeszcze wyższe, gdyby nie obniżka VAT-u, ale nadal są niestety niewystarczające. Kiedy skończą się uruchomione programy, ceny gigantycznie wywindują do góry. Północna Izba Gospodarcza na pewno będzie apelować o wydłużenie programów wsparcia.
Zjawisko stagflacji
Według profesor Anety Zelek z Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu „zagrożenie stagflacją w Polsce jest dzisiaj bardzo realne, a większość prognoz czy analiz scenariuszowych uznaje ryzyko stagflacji za wysoko prawdopodobne„. Samo zjawisko stagflacji jest niezwykle negatywne w ujęciu gospodarczym. To wyjątkowa sytuacja, do której dochodzi przy jednoczesnym wzroście cen i spowolnionym wzroście gospodarczym, a nawet recesji. Takiej sytuacji nie było w Polsce od lat 80. ubiegłego wieku.
Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl
