Czy dla wielu przedsiębiorców Polski Ład jest jeszcze gorszy niż lockdown?

Czy prowadzenie biznesu w nowej rzeczywistości po wprowadzeniu Polskiego Ładu jeszcze się opłaca? Opinie przedsiębiorców zrzeszonych w PIG. Czy jest szansa, że rząd zdecyduje się zrezygnować z tej reformy?

Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie od wielu dni odbiera wiadomości od przedsiębiorców, którzy czują się przygnębieni nie tylko podwyżkami cen prądu i gazu, ale również problemami administracyjnymi związanymi z Polskim Ładem. Zmian jest bardzo wiele. Nie są sobie z nimi w stanie poradzić nawet kancelarie podatkowe i firmy, które prowadzą kadry i księgowość. Niektórzy uważają nawet, że Polski Ład jest gorszy niż lockdown. Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, mówi o tym, że jest coraz więcej głosów, że prowadzenie działalności w nowej rzeczywistości się nie opłaca. Może rząd zdecyduje się na rezygnację z tej reformy.

Północna Izba Gospodarcza apeluje za wycofaniem ustawy

Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie ma świadomość konieczności zmian podatkowych i dopasowania systemu fiskalnego i kontrolnego do aktualnych warunków gospodarczych. Ustawa ma 700 stron. Zmienia kilkanaście innych ważnych dla przedsiębiorców ustaw oraz systemy rozliczeń pracodawców i pracowników. Powinna być ona o wiele bardziej dopracowana. W takim przypadku nie ma miejsca na żadne wątpliwości, tymczasem Polski Ład jest wprowadzany chaotycznie. To sprawia, że wielu przedsiębiorców nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości gospodarczej.

Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, mówi, że:,, Zafundowano polskim przedsiębiorcom prowizoryczną ustawę. Polski Ład to ustawa klejona na sznurek i zapałkę. Jesteśmy oburzeni tym, jak przygotowano ustawę, która zmienia funkcjonowanie całej gospodarki w Polsce.”

Dodaje również: Przedsiębiorcy piszą do nas o swoich wątpliwościach. Dotyczą one zarówno naliczania składek zdrowotnych, jak i wyboru sposobów rozliczania się czy kwestii związanych z kadrami i ulgą dla klasy średniej. Wątpliwości interpretacyjnych jest tak wiele, że kancelarie podatkowe i prawne nie są w stanie ich wszystkich szybko wyjaśniać. Do tego przedsiębiorcom na nowy rok zafundowano podwyżki cen mediów. Jest bardzo źle. Polski Ład dla przedsiębiorców jest niczym labirynt, w którym oni odgrywają rolę Tezeusza, nici Ariadny jednak brakuje. Intencje może były dobre, ale wykonanie absolutnie nie do zaakceptowania. Apelujemy o to, by Rząd RP wycofał się z wprowadzania Polskiego Ładu w roku 2022. Niech ten temat zostanie cofnięty, dopracowany i dopiero wprowadzany w życie. Nie ma zgody przedsiębiorców na psucie prawa.

Paradoksalny Polski Ład

Eksperci Północnej Izby Gospodarczej z zakresu podatkowego mówią o bardzo dużej ilości wątpliwości zgłaszanych przez przedsiębiorców.

Michał Wojtas, skarbnik Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie: Zaczyna się dramatyczna walka z czasem i próbą ustalenia jaka forma prawna lub jaki sposób opodatkowania jest dla przedsiębiorcy optymalny, żeby jak najmniej stracić na Polskim Ładzie. Przedsiębiorcy dowiadują się od doradców podatkowych lub od księgowych, że zapłacą więcej. Dowiadują się, że trudno wyliczyć o ile więcej, bo przepisy są bardzo nieprecyzyjne. Oto przykład: podstawa naliczania składki zdrowotnej będzie wyższa od podstawy PIT przez oskładkowanie wszystkich przychodów podatkowych, w tym też zwolnionych z PIT. Jeśli przedsiębiorca dostanie umorzenie PFR 2.0 – zapłaci od tego składkę zdrowotną w wysokości 4,9% (PIT liniowy) lub 9% (skala)! Jest ona bowiem przychodem podatkowym, od którego zaniechano poboru na mocy rozporządzenia MF. Niemniej, jednak jest to przychód podatkowy.

Prawnicy będą gasić pożary

Zastrzeżenia do Polskiego Ładu mają również prawnicy, którzy często współpracują z przedsiębiorcami.

Mecenas Marek Jarosiewcz z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski wyjaśnia, że: Nieprecyzyjne przepisy Polskiego Ładu, w tym te dotyczące tzw. ulgi dla klasy średniej już powodują, że spora część pracowników otrzymała w styczniu mniejsze wynagrodzenia. Zasadniczo, pracownik rezygnujący z w/w ulgi powinien liczyć się z tym, że najprawdopodobniej kwota netto przekazywana mu przez pracodawcę okaże się nieco niższa, co może powodować konflikty na linii pracownik-pracodawca. Niestety, bardzo krytycznie należy ocenić nie tylko samą legislację, ale też komunikację Ministerstwa Finansów z podatnikami – zewsząd docierają do nas głosy, że jeszcze w ostatnich dniach roku podatnicy próbowali np. w ZUS uzyskać konkretne wytyczne dotyczące stosowania nowych przepisów i niestety byli „odprawiani z kwitkiem”. Spodziewam się, że wiele problemów wynikających z niejasnych przepisów Polskiego Ładu będzie rozwiązywanych doraźnie, na zasadzie „gaszenia kolejnych pożarów”

  Autor: Infoludek.pl szczecin@infoludek.pl