Przedsiębiorcy otrzymali pierwsze propozycje pomocy od rządu. Większość z nich nie jest jednak zadowolona z propozycji, które zaoferowali rządzący. Jak sami przyznają – to kropla w morzu potrzeb, która byłaby wystarczająca, gdyby kryzys nadodrzański trwał miesiąc, a później wszystko wróciłoby do normy. Taki scenariusz jednak nie jest prawdopodobny.
Przedsiębiorcy: jednorazowe świadczenie nie wystarczy
Jak mówi Hanna Mojsiuk z Izby Gospodarczej w Szczecinie – przedsiębiorcy liczą na kolejne kroki.
– Przedsiębiorców rozczarowała propozycja jednorazowego świadczenia. Liczymy na kolejne kroki i konkretną specustawę, która dotleni przedsiębiorców. Jesteśmy otwarci na dialog z Rządem i na bieżąco będziemy informować o bieżącej sytuacji i potrzebach przedsiębiorców dotkniętych katastrofą ekologiczną – dodaje.
Widmo bankructwa na horyzoncie
Aktualna propozycja rządu przewiduje jednorazowe wsparcie dla przedsiębiorcy na jednego pracownika w wysokości 3 tys. zł. brutto, ale tylko jeśli jego dochód spadł rok do roku lub miesiąc do miesiąca o 50%. Północna Izba Gospodarcza nie jest zadowolona z propozycji i twierdzi, że pomoc jest nieadekwatna do skali problemu.
– Przedsiębiorcy takich branż jak turystyka, rekreacja czy rybactwo zarabiają kilka miesięcy w roku na całoroczne utrzymanie. Nie można wytrącić im z harmonogramu najważniejszego miesiąca w roku, dać szczątkową rekompensatę przychodu i powiedzieć, że już jest wszystko ok. Jeżeli nie będzie nowej propozycji to wiele firm w których imieniu walczymy po prostu zbankrutuje. Wiele niuansów, o których Rząd nie pomyślał. Przykłady? Branże sezonowe nie zatrudniają na umowy o pracy i nie zatrudniają za płace minimalne. Sezonowe zarobki znacznie przekraczają 3 tysiące złotych brutto. To nie jest więc pełna rekompensata, a zaledwie część wsparcia. Poza tym nikt nie myśli o tym, jak utrzymać jesienią i zimą firmy, które przestały zarabiać w szczycie sezonu – dodaje Hanna Mojsiuk.
Wsparcie dla samorządów i zwolnienia z PIT/CIT
PIG w Szczecinie na bieżąco prowadzi konsultacje z przedsiębiorcami. Dzięki temu stworzyła pakiet propozycji, które przedłoży polskim władzom. Postulaty przedsiębiorców zostaną omówione także z władzami samorządowymi, m.in. z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem, marszałkiem Olgierdem Geblewiczem oraz wojewodą Zbigniewem Boguckim.
– Postulujemy o większe i szybsze wsparcie. Brakuje szybkiego wsparcia w: zwolnieniu w opłacaniu składek ZUS i NFZ – od lipca do końca roku, zwolnienia z PIT/CIT za cały 2022 r. Można byłoby odzyskać zapłacone zaliczki i zwiększyć płynność przedsiębiorców. Przekazać samorządom pieniądze na zwolnienie przedsiębiorców z podatku od nieruchomości i dzierżaw dla gmin. Nie powinniśmy pozwolić, by przedsiębiorcy zostali zostawieni sami sobie i musieli np. sami występować o warunkowe zwolnienia z opłat ZUS i US – mówi Michał Wojtas, skarbnik PIG w Szczecinie.
„Wakacje kredytowe” również potrzebne przedsiębiorcom
Mecenas Marek Jarosiewicz z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski zwraca także uwagę na sytuacje przedsiębiorców pod kątem bieżących zobowiązań.
– Kwestie związane z kredytami i leasingami są bardzo ważne dla wielu przedsiębiorców, bo dla wielu spośród nich stanowią znaczną część stałych, comiesięcznych kosztów. O ile z nieinstytucjonalnymi kontrahentami czasem istnieje możliwość podjęcia negocjacji i odroczenia niektórych przynajmniej płatności, o tyle taką elastycznością rzadko wykazują się banki i leasingodawcy, zwłaszcza w ostatnim czasie, w związku z wprowadzonymi „wakacjami kredytowymi”. Dlatego też dostrzegam potrzebę wsparcia przedsiębiorców w tym zakresie poprzez szczególne regulacje prawne – mówi mec. Marek Jarosiewcz.
Zobacz także: